W dniach 20-22.05 odbył się Baltic Cup połączony z KMP. Na początek odbył się bieg sprinterski, na którym nie wypadłem najgorzej, oczywiście pojawiły się błędy wariantowe na których straciłem nawet do 30". Z biegu byłem zadowolony, ale też trochę zniesmaczony tak długim bieganiem jak na sprint.
W sobotę rano odbył się bieg sztafetowy. Na pierwszej zmianie biegł Stefan, drugą ja i kończył Bigos. Po pierwszej zmianie mieliśmy dużą stratę do czołówki i wychodziłem do lasu z Rychem. Razem z Rychem mieliśmy ten sam pierwszy pkt więc postanowiliśmy, że ruszymy bardzo mocno. Drugi pkt już mieliśmy inny i każdy z nas wybrał inny wariant. Spotkaliśmy się dopiero przy trzecim pkt i biegliśmy razem parę pkt, niestety później ja zrobiłem błąd i straciłem go z oczu. Do końca biegłem już sam robiąc trochę błędów , na mecie okazało się że przybiegłem za Rychem 1'30" (nie było tak źle). Sztafety ukończyliśmy na 2 miejscu po bardzo dobrym biegu Bigosa, niestety jak na razie nie jesteśmy jeszcze w stanie rywalizować ze Śląskiem ale mam nadzieje, że to tylko chwilowo:)
Po południu odbył się middle, i niestety nie wspominam go dobrze, bo już na 1pkt przekreśliłem swoje szanse na dobrą lokatę. Pod koniec biegu wkradły się jeszcze małe błędy i dostałem nauczkę.
Ostatni dzień zmagań to klasyk, po wyciągnięciu wniosków z poprzedniego dnia ruszyłem na trasę. Udało mi się ją pokonać bez dużych błędów z czego byłem bardzo zadowolony.
Podsumowując zawody bardzo mi się podobały, pogoda dopisała (nawet za bardzo), atmosfera była wspaniała, a co do moich biegów to po rozmowie z Tadeuszem R. doszliśmy do wniosku, że wypadłem bardzo dobrze mimo tego, że dopiero dwa tygodnie trenowałem na wysokich obrotach.
Link do zawodów http://www.balticcup.org.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz